Fraktalna budowa Wszechświata
Która myśl jest
bardziej niezwykła? Ta, że jesteśmy częścią potężnego
organizmu i na swojej małej Ziemi krążymy jak na elektronie w
jednym z miliardów atomów? Może Słońce to jądro tego atomu? A
ten potężny organizm nie jest świadomy naszego istnienia... Tak
jak my nie bylibyśmy świadomi obecności maleńkich organizmów
zamieszkujących jeden z naszych elektronów...To właśnie ta druga
opcja. Taki układ fraktalny.
Czy teoria fraktali nie
jest fascynująca? Jest to obecnie bardzo żywo rozwijająca się
dyscyplina naukowa. Wielu badaczy twierdzi, że geometria fraktali
jest geometrią przyrody. W chmurach, liniach wybrzeży morskich,
łańcuchach górskich, płatkach śniegu, drzewach, pianie mydlanej
można odkryć kształty fraktali. Fraktale
są figurami, w których część figury jest podobna do całości.
Są to obiekty samopodobne, o wymiarze ułamkowym. Natomiast bardziej
poetycko słowami Jamesa Gleicka: Fraktal jest sposobem widzenia
nieskończoności okiem duszy.
I to ostatnie określenie, szczerze mówiąc, najbardziej przypada mi
do gustu:)
A kiedy myślę o fraktalach widzę mikroświaty na
elektronach, gdzieś tam w głębi ludzkiego ciała, może w jednym z
atomów budujących oko, może w miąższu nerki albo mięśniu
serca? Takie układy słoneczne w skali nano. I zastanawiam się w
jakiej części ciała megaolbrzyma krążymy na naszej planecie...
Do mnie przemawiają obydwie opcje, ale bardziej podoba mi się pomysł z naszą Ziemią w charakterze elektronu w potężnym cielsku olbrzyma-Wszechświata. Jakieś nano istotki we wnętrzu moich komórek... no, nie wiem;)
OdpowiedzUsuńIga
ta skala tak wielka ze ciezko ogarnoc .zastanawiam sie czy ten organizm to kobieta a moze para biorac pod uwage dualizm
OdpowiedzUsuń