sobota, 14 marca 2015

Utopia... podejmiesz się?




Zastanawia mnie hipokryzja i nieudolność tego świata...
Ksiądz z wielkim brzuchem, który siedzi w konfesjonale i spowiada wiernych, podczas gdy podobno nieumiarkowanie  w jedzeniu i piciu to jeden z grzechów głównych...
Lekarz, który nie potrafi się odżywiać ani zadbać o własne zdrowie, a ma przecież dbać o zdrowie innych...
Żołnierz, który rzekomo po to, by chronić swoich bliskich pozbawia życia innych...
Polityk, który na kłamstwie próbuje budować uczciwe społeczeństwo, rzucając obietnice wyborcze bez pokrycia...
Adwokat, który reprezentując wymiar sprawiedliwości broni przestępcy...
Stosy śmieci, bezwartościowe żarcie, ordynarność i niemoralność na każdym kroku...

Po zastanowieniu postanowiłam zostać dyktatorem i dokonać zmian:
- zakazałabym produkcji tandety, plastików, niepotrzebnych ciuchów, kosmetyków, zabawek, chemii itd... Asortyment byłby ograniczony do rzeczy niezbędnych do zaspokojenia swych podstawowych potrzeb, czyli np. 3 komplety ciuchów w ulubionych kolorach, kilka drewnianych zabawek i krem uniwersalny:)
- zakazałbym produkcji używek i niezdrowego żarcia (cola, gumy do żucia, pszenica, krowie mleko, glutaminian sodu, syrop glukozowy itd...), przy okazji trzeba by było zrobić coś z mięsem, żeby zlikwidować niepotrzebne cierpienia zwierząt... Jedzenie byłoby tylko świeże, nieprzetworzone i zdrowe...
- okroiłabym o 90% Wielką Farmę zostawiając tylko leki niezbędne do ratowania życia (zresztą, po poprzednich zmianach inne nie byłyby potrzebne)
- zlikwidowałabym ogłupiające programy TV  i niemoralne treści w internecie, w ogóle zostałaby tylko jedna stacja z programami mądrymi, wartościowymi i cennymi...
- w programie szkolnym znalazły by się przedmioty nauczające szacunku dla wszelkiego stworzenia, wzajemnej życzliwości i poszanowania drugiego człowieka...
- zlikwidowałabym zinstytucjonalizowane  religie, wprowadziłabym naukę medytacji i sięgania wgłąb siebie, by każdy znalazł własną ścieżkę do Boga...

Tak sobie myślę , że gdyby w socjalizm wpleść wartości moralne, dążenie do dobra, cnoty i piękna wyszedłby mój ustrój.
Jedno "ale" mi tylko tu zgrzyta, jak zmotywować ludzi do działania, dążenia do osiągania szczytnych celów nie nagradzając ich za to finansowo ( no bo w moim ustroju pieniądze byłyby rozdysponowane po równo)?
Czy ktoś jeszcze chciałby zostać dyktatorem? Podejmiecie się budowania utopii?


12 komentarzy:

  1. Wiesz, że ostałabyś prędzej czy później rozstrzelana, otruta albo w inny sposób zgładzona? :)
    A w utopii nie ma dyktatury :)
    Ale ponieważ zawsze marzyła mi się utopia (teraz trochę z niej "wyrosłam"), to wchodzę w to. Może nie z tak skrajnymi pomysłami, ale TAK.
    Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Super, witam wspólniczkę;)
    A że pomysł bardzo kontrowersyjny i intrygujący to wiem, zdaję sobie też sprawę, że poszczególne propozycje za bardzo restrykcyjne ale pofantazjować zawsze można. A nuż widelec ludzie doceniliby system, prostotę życia, poczucie bezpieczeństwa i wewnętrznego spokoju i nikt nie podsunąłby cyjanku?;)

    OdpowiedzUsuń
  3. Ten pomysł to ratunek przed upadkiem tego świata. Ale czy ludzie otworzą oczy ...albo siebie? Wątpię bo są tak zabiegani w tym nowoczesnym niewolnictwie, że nic to nie da. Może ich tylko zatrzymać wiadomość <<MASZ RAKA<< ale nie zawsze.

    OdpowiedzUsuń
  4. No właśnie "otworzyć oczy" to znakomite określenie. Znam takich, których "masz raka" zatrzymało tylko na chwilę, a po wygranej walce pogonili dalej.

    OdpowiedzUsuń
  5. Skoro Ty zostajesz dyktatorem, to nikt inny już nie musi podejmować tej funkcji. A skoro chcesz stworzyć taki świat, jaki opisujesz, to mnie nie musisz dodatkowo motywować do działania ;-) Bardzo chętnie zamieszkałabym w takim kraju - jak coś znajdziesz/stworzysz to daj znać - przeprowadzę się w ciemno :-)

    OdpowiedzUsuń
  6. Bądźmy dyktatorami w swoich wew, światach.....

    OdpowiedzUsuń
  7. Karolinko, gdy tylko uda mi się zawładnąć planetą i zaprowadzić swój porządek, dam znać:)
    A z tym byciem dyktatorem w wewnętrznym świecie - bardzo prawdziwe, tyle tylko, że mało spektakularne i w niewielkim stopniu wpływa na otoczenie:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. oj wpływamy na innych , wpływamy...

      Usuń
  8. Byłoby cudownie, gdyby świat był idealny. Ale zawsze występuję czynnik ludzki. Jesteśmy słabymi istotami.
    A najtrudniejsze byłoby chyba to o czym napisałaś na końcu posta. Pieniądze. Zawsze znaleźliby się ludzie, którzy zaczęliby je podrabiać lub kraść, by mieć więcej niż sąsiedzi czy znajomi..
    Pozdrawiam:)

    OdpowiedzUsuń
  9. Nie no! Pszenicę to prosze mi zostawić. Z powodu niegdysiejszych problemów z wątrobą, pieczywo ciemne jest dla mnie niewskazane :/

    OdpowiedzUsuń
  10. Białe pieczywo można upiec z żyta lub orkiszu zamiast ze szkodliwej, zmodyfikowanej genetycznie pszenicy. A wymysł, że przy dolegliwościach wątrobowych szkodzi razowa mąka to jeden z wielu mitów, wymyślonych przez medycynę akademicką:)

    OdpowiedzUsuń
  11. 25 year old Developer II Fianna Vowell, hailing from Angus enjoys watching movies like "Trouble with Girls, The" and Water sports. Took a trip to Laurisilva of Madeira and drives a LS. kliknij na zrodla

    OdpowiedzUsuń